Kolejny raz dałem się wpuścić w maliny. A w zasadzie w jeżyny. W same kolczaste krzaki, bo owoców nie było. :)
Było: ognisko, śpiew, śmiechy, struganie, budowa filtra wody użytkowej, pieczenie chleba, darcie mordy, itp.
Z żarcia: rosół, grochówka, kurczaki, kiełbadrony, upieczony na miejscu chleb.
W rolach głównych wystąpili:
Boguś, Cammlot, Grigor, MichalN, Puchal, Slaq, Witek i ja.
Gościnnie wystąpili również – śpiew, gitarra, darcie mordy, rozmowy – ludzie których mało znam, lokalsi. Mili, pasujący do lasu, dobrze wychowani – nie wypili dużo.
W najgłówniejszych rolach gospodarze: Boguś & Witek.
Uwagi i reklamacje: Kłody do siedzenia były twarde.
Hasło oraz Konkluzja poimprezowa: Nie rób z siebie pi[…]dy, pij wrzątek!
Z mojej strony szczere i serdeczne podziękowania dla wszystkich obecnych! Dodatkowe dla Grigora za pomoc przy chlebie, grochówce i przy targaniu gratów na miejsce i z powrotem.
Ze względu na permanentny brak zasobów czasowych historię niech opowie komiks obrazkowy.